czwartek, 10 października 2013

Serock

Serock jest tam, gdzie Bug wpada do Narwi /tzw. Bugonarew / jest to część Zalewu Zegrzyńskiego/ i gdzie krzyżują się drogi krajowe nr 61 i 62. Najwięcej do zaoferowania ma letnią porą. Wtedy też najczęściej tam bywam. Ogólne wrażenie, jakie wywiera na mnie to małe miasteczko (BTW - serial "Miasteczko" zdaje się powstawał właśnie tam) jest naprawdę pozytywne. Przede wszystkim panuje tam, godny pozazdroszczenia, porządek. 


Samochód zostawiam zawsze na rynku. Bardzo schludnym, brukowanym, z ratuszem (latem była czynna wieża widokowa na ratuszu) i fontanną pośrodku oraz kamienicami dookoła. Przy rynku jest też restauracja. 

Potem schodzę sobie w dół (za ratuszem) na plażę. Bardzo ją lubię. Jest tam molo, przebieralnia i toaleta (darmowe), plac zabaw, a ostatnio pojawiły się też: siłownia zewnętrzna, leżaki metalowe, boiska, nowy pomost. W pobliżu plaży są też 2 parkingi i włoska knajpa. 

Latem to miejsce tętni życiem. Dopływają tu tramwaje wodne z Warszawy. Można też popłynąć po Zalewie stateczkiem częściowo dofinansowanym z budżetu gminy.

Przy rynku, na skarpie, znajduje się fajny, mały kościół chyba z 1939 r. Znany z tego, że ślub w nim brał Robert Lewandowski. Za kościołem można wejść do parku, specyficznego z dużymi różnicami poziomów, w którym jest makieta grodziska (Barbarka), które się tam kiedyś znajdowało.

Ja jednak wolę spacer bezpośrednio nad wodą (Serock-Zegrzynek). W dwie strony ok. 9 km, po różnej nawierzchni. Dobra trasa na kije. Na tej trasie znajduje się dom, w którym przebywał Pablo Picasso. Na tym odcinku jest też ścieżka dydaktyczna dla dzieci.

Serock to mekka wodniaków.

Wielbiciele luksusów może zainteresować np. hotel Narvil.

A dla rowerzystów - szlaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz