sobota, 16 listopada 2013

Twierdza Modlin jako wojskowe miasteczko

Dziś będzie kolejny post poświęcony jednemu z moich ulubionych miejsc, tj. Twierdzy Modlin. Często spotykam się z opinią, że Twierdza Modlin to tylko koszary (cytadela) o długości ponad 2 km. Tymczasem jeszcze nie tak dawno temu był to zamknięty byt. Żeby się do niego dostać potrzebna była specjalna przepustka. Twierdza Modlin w odróżnieniu od wielu innych twierdz nie broniła dostępu do dużych miast, lecz była takim samowystarczalnym miasteczkiem sama w sobie - otoczona murem z kontrolowanymi bramami. Dlatego na jej terenie (dziś Modlin Twierdza to jedno z osiedli mieszkalnych Nowego Dworu Mazowieckiego; dodatkowo niejako w skład Twierdzy Modlin wchodzą okoliczne forty, m. in. w Pomiechówku i Zakroczymiu) można spotkać cały szereg obiektów, które pełniły służebne funkcje w stosunku do jej mieszkańców. 

Było dla kogo. W koszarach mogło przebywać nawet 20 000 żołnierzy. Oficerowie i podoficerowie mieli swoje mieszkania w tzw. carskich (dziś potocznie zwanych carakami) i białych blokach. 

Carskie, zbudowane z czerwonej cegły bloki dla oficerów znajdują się przy obecnej ul. Poniatowskiego. Mają 2 kondygnacje i nie są podpiwniczone (za to obok nich znajdują się komórki - także z czerwonej cegły). Bloki dla podoficerów znajdują się w trójkącie ulic: Moniuszki, Kadetów i Szpitalnej. Bloki istnieją do dziś. Znajdują się w nich prywatne mieszkania. Pochodzą z przełomu XIX i XX w. To piękne budynki (szczególnie dla oficerów), mają dużo ciekawych detali architektonicznych, mieszkania w nich są bardzo wysokie. 

Białe bloki są młodsze. Z lat 30. XX w. Przeznaczone były dla podoficerów. Zwane są też blokami Piłsudskiego. Znajdują się niedaleko bloków carskich dla podoficerów.



Żołnierze oprócz dachu nad głową musieli mieć co jeść. W okresie wielkiej rozbudowy Twierdzy powstał ciąg aprowizacyjny: elewator, młyn, piekarnia (1832-1841). Podobno w piekarni w latach 90. XX w. wypiekano jeszcze pieczywo, częściowo wykorzystując carską technologię. Żywność dla wojska sprowadzono z Cesarstwa Rosyjskiego - spławiano rzekami, toteż obiekty znajdują się na wysokiej skarpie od strony Narwi i Wisły. Wymienione obiekty (zachowane; razem z działobitnią Dehna) stanowią prywatny teren Fundacji Park Militarny Twierdzy Modlin. Co ciekawe, ten teren szczególnie upodobali sobie filmowcy (m. in. "Róża" i "W ciemności" tam częściowo powstawały).

Elewator od strony rzeki.
Nie brakowało w Twierdzy pralni i łaźni. Jedną z tych funkcji (niestety nie jestem w stanie odpowiedzialnie stwierdzić którą) pełnił dzisiejszy, czterogwiazdkowy Hotel Royal przy ul. Szpitalnej.


W tych samych okolicach znajdował się lazaret - szpital. Dziś jest tam kościół pw. Św. Barbary. Ewenement wśród świątyń.


W wojskowym miasteczku nie mogło zabraknąć rozrywki. Funkcję tę pełnić Garnizonowy Klub Oficerski zwany też kasynem. Przepiękny budynek z 1905 r. ma charakter pałacowy. Odbywały się tam bale, przedstawienia teatralne, później pokazy filmowe. Ciekawe jest to, że budynek ma specjalną, własną klimatyzację. Dziś budynek jest nadgryziony zębem czasu, ważą się losy jego własności. Zamknięty dla turystów. Wnętrza można obejrzeć w teledysku Urszuli. GKO znajduje się niedaleko IT.


Jak to w miasteczku nie może nie być cmentarza. Ten w Twierdzy Modlin jest wyjątkowy i jakkolwiek dziwnie może to zabrzmieć, bardzo lubię to miejsce.


Informator turystyczny i mapa są do pobrania na www.nowydwormaz.pl (strefa turysty).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz