czwartek, 7 listopada 2013

Jak Zabłocki na mydle. W Rybnie.

Bywanie na różnego typu konferencjach, kongresach itp. i związane z tym obcowanie z innymi ludźmi ma tę zaletę, że można się czegoś nowego dowiedzieć. Powiedzenie "Wyjść jak Zabłocki na mydle" znam od dawna, ale od niedawna (dzięki okolicznościom opisanym powyżej) wiem, że ta historyczna postać związana jest z Rybnem koło Sochaczewa, czyli z miejscowością położoną całkiem niedaleko mnie i Warszawy jednocześnie. 

Cmentarz w Rybnie.
Studnia na cmentarzu i duża metalowa misa, niektórzy twierdzą, że w tej misie Zabłocki wyrabiał mydło, na którym nie najlepiej wyszedł.
Źródło: www.rybno.waw.pl
O związku Zabłockiego z Rybnem i mydłem można poczytać TU. Z tego samego źródła dowiemy się, jak właściwie to było z tym mydłem i skąd się wzięło na stałe już wpisane w naszą polską kulturę powiedzenie. Świetna historia. 

Warto poczytać też o historii parafii w Rybnie. Sięga ona XIV wieku. Kościół do podejrzenia TU.

Muszę przyznać, że jestem podekscytowana odkryciem, że Zabłocki od mydła żył tak blisko. Czekam na okazję, aby móc się tam wybrać - chociażby po to, żeby na własne oczy zobaczyć tą misę na cmentarzu. Ta historia to GENIALNY materiał na produkt turystyczny, np. w postaci questu czy innej gry. Gorąco kibicuję lokalnej społeczności! Tym bardziej, że wokół wspaniała okolica. Z jednej strony Kampinoski Park Narodowy, blisko Żelazowa Wola, ale też Mszczonów z termami, Grodzisk Mazowiecki, Żyrardów. Istny turystyczny raj do zagospodarowania i odkrycia!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz